Dziś do mnie przyszła, mama odebrała paczkę, i od razu do mnie zadzwoniła, że jest ! Zamiast obiecanej Weroniki przyszła Ewa, ale jakoś różnicy mi to nie robi. Pierwsze wrażenie : ale ona duża ! mój Singer przy niej taki malutki... ale za to wydaje mi się że lepiej wyposażony, ale to dlatego, że ma więcej pokrętełek i bajerków na wierzchu, w rzeczywistości myślę, że są mniej więcej na tym samym poziomie, chociaż Łucznik ma więcej ściegów, ale czy okażą się przydatne? Zobaczymy niebawem ! Szkoda mi starej maszyny, mam do niej sentyment... Taka już jestem, że przywiązuje się do rzeczy, czasem jest to wkurzające, a czasem przydatne.
Łucznik trochę lżejszy i ma mniejszy "pedał",że się tak brzydko wyrażę:P Minusem jest też to, że nie ma włącznika i wyłącznika, w Singerze go mam, i nie muszę za każdym razem wyłączać maszyny z gniazdka, tylko pstrykam i po problemie. Łucznik oczywiście ma ładniejszy wygląd, ale to nie jest w maszynie tak ważne. Troszkę się zawiodłam na Ewie, bo Singera dzieli od niej jakieś 27 lat, a huczy gorzej przy szyciu! Ale to wina plastiku, tak mi się wydaje. Plus dla Singera za to, że jest metalowy. No i na koniec, maszynę dostałam nieco wadliwą, z odstającym brzydko plastikiem, zastanawiam się, czy nie będzie to przeszkadzało w szyciu, materiał nie będzie się zaczepiał o niego i niszczył, czy mogę ewentualnie poprosić o wymianę maszyny na inną ? Bo jest to zaraz przy transporterze, więc cieńszy materiał może się niszczyć... I mam dylemat, gdybym ją kupiła to na pewno bym zażądała wymiany, ale czy taką wygraną mam prawo?
Plusem jest też to, że posprzątałam pokój na przyjęcie nowej współlokatorki :) Mam nadzieję, że będzie nam się razem dobrze mieszkało i szyło ! Ewka, liczę na ciebie :)
A teraz koniec tych rewelacji, idę po kawkę i biorę się za coś bardziej lube mniej pożytecznego - naukę...
No i ten felerny plastik....
Moje miejsce do szycia na ziemi ;)
Nie no to jest poważna wada maszyny. Powinnaś to zgłosić. Po drugie to chyba dziwne że dostałaś inną maszynę. Lepiej się skontaktuj z nimi. Bodajże Marchewkowa też dostała wadliwą i jej wymienili.
OdpowiedzUsuńtez mnie to zdziwiło, że inna, ale dostałam wczoraj maila, że jednak dostanę Ewę, w sumie różnica dla mnie żadna, ale ten plastik jest okropny... dzięki, że napisałaś, przynjamniej mam jasność:)
Usuńnie wiem czy to jest wada, maszyny nie wymienia moga 'naprawic' tylko to nie jest zepsute nie wiem jak to tam w tym łuczniku wyglada;p ale nie ma tam zatrzasku najzwyczajniejszego?:P
Usuńnie okreslila bym tego jako 'powazna wada maszyny' - bez nerwów i przesady,masz zdj napisz im maila, nie odsyłaj odrazu całej maszyny heh;)
właśnie, że nie ma zatrzasku, a maszyny nie będę odsyłała, już napisałam, po prostu zobaczę co napiszą
UsuńTrzymam kciuki za Waszą owocną przyjaźń ;)
OdpowiedzUsuńA co do wady, myślę, że nie powinno przeszkadzać przy szyciu, ale na żywo może inaczej to wyglądać...
Swoją drogą jak Ty się mieścisz na tym stoliku? Ja mając dość spory stół przeznaczony dla mojej "Diany" i tak "pościelę" całą podłogę materiałami gdy coś robię ;) Ale to może tylko kwestia mojego nieogarnięcia ;)
A u mnie troszkę się wizualnie zmieniło ;)
igielka2412.blogspot.com
przy robocie to wygląda inaczej :) stolik ma wysuwany drugi blat, więc jest wporządku, ale jak nie szyję, to po co mam zagracać pokój, zwłaszcza, że mam malutki, i szyć w nim też cięzko:P dlatego czasami łażę z maszyną po całym domu i szukam większej przestrzeni,ale mama mnie goni, bo później cały dom w nitkach i jest niewesoło;p
Usuńmożesz zgłosić, bo niby te wygrane maszyny też są na gwarancji tak noramlnie, i chyba nie do nich tylko po prostu do serwisu musisz oddać. Nie wiem czy cie to pocieszy, ale ja tez dostałam wadliwą maszynę, nie była w pełni sprawna, generalnie to w sumie nie działała i bardzo szybko poszła do serwisu,a ja nie dostałam tylko kupiłam w galerii łucznika bo wygrałam tam kupon zniżkowy no i sie skusiłam:(
OdpowiedzUsuńto chyba się powinnam cieszyć, że jednak chodzi :P hehe
Usuńahhh GRATULACJE !!!!!!! nie ma jak otrzymana wygrana ;D A tak odnośnie jej stanu technicznego to podzielę się z Tobą pewnymi moimi zauważeniami, ja wygrałam dwie łucznikowe maszyny i troszkę trzeba było pokombinować z nimi, niektóre ściegi nieczynne mam do dziś ale i tak ich nie używam. Dokręcanie, oliwienie, sprawdzanie to była norma. Myślę że jakbyś napisała że nie ta przyszła i w dodatku masz wątpliwości czy też felerna nie jest to bez problemu wymienią ^^^^
OdpowiedzUsuńNo więc radości życzę z łucznikowej maszynki ;D Pozdrowionka
to, że przyjdzie inna, to mnie poinformowali wczoraj, ale mi to tam akurat nie przeszkadza, ważne że w ogóle przyszła :P no i dziękuję za gratulacje :)
UsuńNależała Ci się wygrana :) czekam na uszytki jakieś ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)w najbliższym czasie na pewno jakieś się pojawią, bo na weekendzie zabieram się za burdowe bluzki :)
Usuńja to bym spróbowała ta płytkę odkręcic bo z tego co widze jest zle przykręcona ale to w przypadku gdyby jej nie wymienili bo myslę że warto zapytac o wymiane moze akurat sie uda
OdpowiedzUsuńa stoliczek fajny blisko kaloryfer więc zima bedzie ciepło przy szyciu :)
Pojawił się kiedyś na Łuczniku w komentarzach problem gwarancji wygranych maszyn. Łucznicy odpowiedzieli bezpośrednio na swoim profilu, że te maszyny traktowane są tak samo jak te zakupione. Należy podać swoje dane oraz informację, w którym konkursie maszyna została wygrana. W Twoim przypadku to świeża sprawa, więc na pewno będą pamiętać :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie niby maszyna działa, ale ten plastik nieładnie wygląda... może spróbuj zerknąć, czy nie odgięło się coś podczas skręcania i może da się to skręcić poprawnie. Jeżeli jest to odkształcony plastik, to raczej nici z dokręcania i może lepiej do nich napisać i poprosić o wymianę.
Nie powinnaś się rozstawać z Singerem... to jest pewne ;)
Maleńkie to Twoje miejsce, ale na szczęście je masz, bo widać że w tym kierunku się spełniasz :D
Gratuluję wygranej! Napisz później koniecznie, jak Ci się Ewka sprawuje! :)
OdpowiedzUsuńHi hi, taka sama jak moja! Życzę miłego szycia :)
OdpowiedzUsuńNiestety, te nowe Łuczniki są tak plastikowe, tak huczące...Każdy stary Singer rozkłada je na łopatki;)
OdpowiedzUsuńChyba wygrana maszyna powinna być na normalnej gwarancji?
w Łuczniku powiedzieli że raczej wymienią, tak tak jest gwarancja , na szczęście, bo jak już wygrałam, to chcę taką jaka być powinna, chociaż kto wie:P
Usuńmożesz spokojnie reklamować. Niech wymienią na tą co wygrałaś i to taką bez wad! Ta maszyną, która wygrałam w lipcu też była głośna, moja lidlowa to w porównaniu z nią była bezszelestna. Mam nadzieję, że ta co teraz się pojawi na Twoim biurku będzie Ci wiernie służyła :)
Usuńjuż dzisiaj pojechała w świat, czekam na nową :) mam nadzieję, że będzie już ok ! bo ja mam takie szczęście, że wcale się nie zdziwię, jeśli przyjdzie taka, co w ogóle szyła nie będzie :D ale tfuu tfuu wypluwam te słowa
UsuńGratuluje nowej współlokatorki! Pomijając obecne utrudnienia (które w końcu znikną) życzę udanej współpracy :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!Bawcie sie dobrze...widzisz ja mieszkam od 4 tyg w Tarnobrzegu;-)niedaleko
OdpowiedzUsuńjestem nowa u Ciebie wiec czy moge wiedziec jakim sposobem maszyne wygralas?;-)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratuluje wygranej!
OdpowiedzUsuńEh, wiadomo zawsze może się zdarzyć,że maszyna (ew. inna kupiona/wygrana rzecz) będzie wadliwa. Ale Łucznik robi sobie trochę antyreklamę takim postępowaniem. Mają mocną markę, którą wypracowywali przez lata, a teraz takimi trochę głupotkami minusy nabijają. Jednak powinni zadbać, żeby wszystko było z nagrodą okej. A tu nie dość, że wysyłają nie to, co trzeba, to jeszcze z wadą. Oj nie ładnie, fuj, fuj... ;)
Ale ogólnie mam nadzieję, że następna już będzie w 101% sprawna i że będzie Ci się na niej dobrze pracowało!
Pozdrawiam! :)