Początkowo, gdy dowiedziałam się o konkursie, nie miałam zupełnie pomysłu na to, co uszyję, czy też zaprojektuję, po prostu kliknęłam na facebooku "wezmę udział", aaa co mi tam, pomyślałam, może akurat :) Zaczęłam wytężać mocno swój umysł, żeby wymyślić coś sensownego i fajnego, myślałam o różnych zespołach, a może to... może tamto, w końcu stwierdziłam, kurczę ! po co kopiować stroje sławnych gwiazd, kiedy można pobawić się, i wymyślić coś niepowtarzalnego i jedynego ! No i na tym stanęło, znowu pustka... Aż pewnego piątkowego popołudnia wędrowałam po sh i natknęłam się na kwiecisty gorset, w rozmiarze 42, czyli duużo za dużym, ale co tam zwęzi się i dopasuje, zawsze chciałam się na taki natknąć, bo nie mogłam znaleźć nigdzie wykroju, dlatego wzięłam go bez namysłu, i po tym, jak go zdobyłam przyszedł i pomysł na sukienkę. Będzie w stylu reggae ! Ale nie taka zwyczajna, będzie nadzwyczajna :) elegancka i dopasowana, jak to na elegancką rastamankę przystało :)
Góra w kolorach flagi rasta, a dół w kolorach flagi Jamajki, czyli kolebki muzyki reggae i Boba Marleya. No i wzięłam się do roboty. Prucie gorsetu było męczarnią, ale czego się nie robi dla efektu... Potem musiałam zrobić własny wykrój na jego podstawie, ale taki, żeby część będąca "miseczkami " składała się z 3 elementów- 3 kolorów flagi. Wykroiłam, zaczęłam szyć iii.... i skończyłam tak szybko jak zaczęłam, bo maszyna się zepsuła na obrębianiu materiału. Poszły kolejne zębatki od transportera i przerwa od szycia na 2 tygodnie. Myślałam, że to będzie koniec tej sukienki, bo cały zapał minął jak ręką odjął, ale jak tylko po naprawie nacisnęłam na "pedał", od razu poczułam zew i ruszyłam do dzieła :) Zaczęła od demotywującego stwierdzenia, że gorset do sukienki wyszedł fatalnie krzywo, i musiałam szyć od nowaaa... Gdybyście widzieli mój entuzjazm :)
Ale to nie koniec moich wpadek. Gorset był gotowy, wyszedł prosto ! huraaa ! to teraz zabieramy się za dolną część i połowa roboty za nami :) Gdziee taamm... Nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie pomyliła. Uszyłam piękną flagę Jamajki, która z flagą Jamajki miała trochę wspólnego - kolory , a chłopak pytał się, czy aby napewno ta flaga tak wygląda? No pewnie ! no pewnie, że tak, a jak miałaby wyglądać, nawet w internecie sprawdzałam ! Haa... Może i sprawdzałam, ale na projekcie pokolorowałam nie tak jak trzeba i wtopa gotowa. Mogę podziękować jedynie mojemu koledze, który ma na gadu-gadu emotikonkę z flagą Jamajki, która jest flagą Jamajki, no i dała mi do myślenia :) Wojciechu, pozdrawiam Cię, jeśli mnie czytasz :P W tym momencie zupełnie zwątpiłam, bo gdzie ja teraz znajdę czarny materiał ? Jak ja szyję JUŻ, W TEJ CHWILI ! A jutro mi się nie będzie chciało... ale chcieć się musiało, i mama wygrzebała jakąś czarną spódnicę po kostki, odstąpiła mi dolną część żebym jej kiedyś sprezentowała jeszcze z tego co pozostanie "coś".
Także szyłam od nowa... Choć gdyby nie te pomyłki i krzywizny, mogłam już dawno skończyć. Przód był gotowy, to teraz tył! Tył będzie prosty, żółty, i zamek na środku. No i skończone ! Brawa dla mnie ! Skończone? Jesteś pewna? Nie mów hop, nim nie przeskoczysz ! Zanim zaszyłam na dobre przód z tyłem, prułam i zszywałam dosłownie milion razy ! Tu nie tak, tu źle, tu za ciasno, tu za szeroko. Jedyna dobra rzecz, to to, że nauczyłam się ładnie wszywać zamek kryty, ale po tysiącach za ciasnych i za szerokich przymiarek, zamek postanowił się rozejść, a ja i Pani ze stoiska z materiałami i zamkami okazałyśmy się daltonistkami, bo zamiast żółtego zamka dobrałyśmy taki... oliwkowy. :) Ale co tam... Zszyłam przód z tyłem, ale to nie było to ! trzeba coś dodać, to tak być nie może ! No i dodałam, paski, z których wiąże się kokardkę i trójkątne kawałki materiału po bokach, żeby nie było za dużo żółtego. Póżniej pojawił się problem zsuwającej się kokardki, która nie chciała zachowywać się jak ta, którą wyobrażałam sobie ja, czyli być ciągle na jednym miejscu i nie opadać razem z paskiem ! Tak więc stworzyłam "ramiączka" zapinane na haftki do paska z kokardką, no i to by było na tyle. Mogłam usiąść i podziwiać to co stworzyłam. Gdybym była profesjonalną krawcową, to za ten czas, który poświęciłam na szycie tej sukienki, uszyłabym zapewne piękną suknię ślubną :) A i Wy , Ci najwytrwalsi, którzy dotarli do końca postu, możecie ocenić, jak prezentuje się moja sukienka :)
To, że padło akurat na muzykę reggae, to fakt, że strasznie podobają mi się kolory, które symbolizują tę muzykę, nie fakt, że jestem jej ogromną fanką (można się domyślić po wpadce z flagą Jamajki :)), bo tak naprawdę, nie mam jednego ulubionego rodzaju muzyki, jak większość osób lubię to, czego dobrze się słucha, oczywiście są kawałki reggae, które bardzo lubię:)
No i myślę, że to bardzo ważne, że patrząc na tą sukienkę, każdy może stwierdzić, że nawiązuje do konkretnego stylu muzycznego, i że o muzykę tu właśnie chodzi, bo chyba na tym polega Łucznikowy konkurs. :)
Etapy powstawania sukienki :
zmyłkowy projekt :)
No prawie niczym się nie różnią :P
Arcydzieło. Strasznie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMam banana na twarzy.. słowo :D
OdpowiedzUsuńJest cudowna... po prostu arcydzieło :D
Przeczytałam cały post, nie widząc wcześniej zdjęcia... to sobie wyobraź jak galopowałam, bo mnie chciało z ciekawości poskręcać (ale nie chciałam widzieć wcześniej)
Już miałam pisać, że nie wierzę, że to Ty uszyłaś i żebyś dawała zdjęcia z produkcji... ale teraz napiszę, że nie wierzę, że jesteś początkująca :D
Genialna... energetyczna i naprawdę ekstra!
Nie tylko na konkurs, ale i na imprezy.. koleżanki będą się z zazdrości mienić, jak te kolory na sukience :D
Poza tym wszystkim, to ja gratuluję wytrwałości, że nie rzuciłaś jej w kąt... szpuleczkę pamiętam i faktycznie dawno dawałaś zajawkę posta :)
noo, 30 sierpnia, ale to wtedy zaczynałam szyć, już naprawdę, a zanim uzbierałam te kolory, to się ołaziłam trochę i owalczyłam w lumpku :D haha :) zajęła mi kupę czasu, ale warto było, myślę, że nie trzeba do szycia jakichś wielkich talentów, tylko cierpliwości i pomysłu i to droga do sukcesu, dziękuję za ciepłe słowaa :)
UsuńSwietny blog, piekna sukienka, zazdroszcze ze potrafisz sobie samej szyc ciuszki. Chcialabym cie prosic bys odwiedziala mojego, nowo powstalego bloga http://femmesh.blogspot.nl/ i prosic o ocene. Mozesz wyslac mi emaial lub zaznaczyc odpowienie zdania w krotkiej ankiecie znajdujacej sie na blogu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale mnie zatkało, no sukienka z jajem i niezłymi balonami :) Bo nie chciałam pisać że niezłe masz balony :) super i w sumie to bardzo ładnie się szwy poukładały więc brawo :)!!
OdpowiedzUsuńdziękujęęę:) balony niestety mi już sflaczały hahaha :P alee kiedyś mogli mi pozazdrościć , cieszę się, że Ci się podobaa :) z tymi szwami to mialam problem, bo jak cos bylo krzywo, to łatwo było zauwazyc, bo są kawałki materiałow roznokolorowe, także mnie to sporo nerwów kosztowało :P
OdpowiedzUsuńdlatego napisałam o tym że równo, bo to właśnie jest , że jak takie kawałki się zszywa i to z dzianiny to łatwo sie przejechać :)a sprawdzałam i czytałam :) ale akurat Mateusz się obudził i musiałam go znów uśpić , bo powinien więcej niż 10 min spać :) i zapomniałam napisać :)
Usuńprześliczna ta sukienka! kolory żywe jak na dancehall party i o to chodzi, super to wymyśliłaś:)
OdpowiedzUsuńświetna :)
OdpowiedzUsuńŁaaał, jeszcze tak jamajskiej sukienki nie widziałam! Świetna!
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka!!! Chyba najbardziej przypadła mi do gustu z konkursowych kreacji :) Kolory dają powera w taki szarobury dzień jak dziś!
OdpowiedzUsuńJa uszyłam na konkurs jedynie nutkowe poduchy, ale cieszę się, że w ogóle się zmobilizowałam.
Pozdrawiam :)
od czegoś trzeba zacząć :)
Usuńjestem pod ogromnym wrażeniem gorsetu :) bardzo fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńa esej mimo, że długi dobrze się czyta :)
ja dzisiaj kończę sukienkę na konkurs, może jutro ją wrzucę :)
igielka2412.nablogu.pl
wrzucaj wrzucaj, bo jestem ciekawa innych prac ;) napewno ktoś coś dowali zarąbistego na koniec, więc się nawet nie łudze :P
UsuńJejku ale świetna sukienka. Girl you're damn good!!!. Aż mi dech zaparło i nie zasne w nocy. Taką sukienke to bym bez wahania Kupiła. Ja sama przymierzam się do tego aby zacząć szyć i od kiedy śledze Twojego bloga to po prostu moja motywacja wzrosła 100 razy :). Dzięki za inspiracje ;). Pozdrawiam!! :)
OdpowiedzUsuńnie ma nic lepszego niż taki komentarz :) Ty motywujesz mnie do szycia, a ja Ciebie ;) kupuj maszynę i do dzieła, a Lidlu byla teraz dobra maszyna, silvercrest, 329 zl, moze jest jeszcze, bo rzadko sie ukazuje, a podobno jest mega ;)
UsuńKurcze szkoda że nie wiedziałam to bym sobie kupiła. Jak już miałam kasę to nie wiedziałam co zakupić a teraz kasa mi się rozeszła ;(. Ale powoli powoli i myślę że cos nazbieram. A co sądzisz o maszynach z Łucznika właśnie? Bo jak tak je oglądałam to wydały mi się godne uwagi.Pozdrawiam :*. Paula
Usuńwow! super sukienka!!
OdpowiedzUsuńZajebiaszcza maksymalnie!!!, i swietnie uszyta
OdpowiedzUsuńhmmm urzekłaś mnie tym cudem , moje klimaty :)))
OdpowiedzUsuńMój Łucznikowy faworyt! Oryginalny pomysł i rewelacyjne wykonanie! Sukienka boska :-)
OdpowiedzUsuńdzięki :) miło wiedzieć, że ktoś we mnie wierzy ! mam nadzieję, że Twój komentarz to proroctwo :D
Usuńpozdrawiam ciepło ;)
Bardzo, bardzo mi się podoba! Za pomysł jeden plus, a drugi za krój, bo super to wygląda! Ogólnie wszystko na wieeeeelki pluuus i mam nadzieję, że wygrasz w swojej kategorii, bo bardzo mi się Twój projekt podoba! :)
OdpowiedzUsuńMoże następny, razem i ja wezmę udział...?
Pozdrawiam! :)
super jest! Trzymam za Ciebie kciuki! Fajnie by było jakbyś wygrała bo wiem, że potrzebujesz nowej maszyny. Zaciskam więc mooocno kciuki.
OdpowiedzUsuńhej!
OdpowiedzUsuńtrafiłam tu z Modnej Polki i muszę przyznać, że prowadzisz naprawdę ciekawy blog! chętnie będę zaglądać tu częściej. mam nadzieję, że mój zainteresuje Cię też i dodasz go do obserwowanych ;) http://mademoiselle-brigitte.blogspot.com/
pozdrawiam :)
Widziałam na fejs ;) bardzo fajna i ciekawie skonstruowana ! podoba mi się dobór kolorków cięć..jak dla mnie z chęcią założyłabym ją i pobujała się w rytm regge :D
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej :):):)
OdpowiedzUsuńjeśli byś nie wygrała uznałabym, że jury było przekupione :D
dziękuję :) strasznie się cieszę, i do następnego, bo na pewno obie weźmiemy udział ! :)
UsuńPrzyszłam tutaj pogratulować!!! :D
OdpowiedzUsuńNo kobieto, warto było się nie poddawać, teraz to będziesz szaleć z szyciem! :)))
dziękuję kochaaanaa :) no będę będę ! a co, mam czym to będę :D niech tylko do mnie przyjdzie, to ją zmasakruję ! dzięki za kciuki:) przydały się i za wiarę !
Usuńno dobrze, że tak mocno kciuki trzymałyśmy :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej! W sumie, to wcześniej nie widziałam żadnej innej propozycji, ale jak tylko zobaczyłam Twoją, to pomyślałam, że bez różnicy co to za konkurs i co mają inni, Ty powinnaś wygrać ;) Za pomysłowość, za muzyczność i za to, z czego tę sukienkę uszyłaś. Bo to nie sztuka pomaszerować do sklepu i kupić 2 m super wygłaskanej tkaniny. A teraz gdy obejrzałam już prace wszystkich zwycięzców, to śmiało stwierdzam, że dałabym Ci główną nagrodę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
dziękuję:) no szkoda, że się nie udało, ale może następnym razem :) na razie póki co, będę miała swoją maszynę nareszcie :) ale z Łucznikowych konkursów na pewno nie zrezygnuję, bo to fajna sprawa
UsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńWow!Podziwiam i zazdroszcze cierpliwosci :)
OdpowiedzUsuńPosta przeczytałam całego. Widzę, że uparciuch z Ciebie, tak jak i ze mnie :) Ale nie wiem, czy sama bym tyle razy pruła, dlatego chylę czoła za cierpliwość:)
OdpowiedzUsuńPoz tym... Sukienka świetna! A pomysł nie do przebicia :) Nagrodę dostałaś jak najbardziej słusznie. Gratuluję!
Przeczytałam całość z zapartym tchem a jak zobaczyłam tę przepiękną sukienkę to omało nie spadłam z krzesła! Jest taka piękna że aż brakuje mi słów. Na Twoim miejscu uszyłabym sobie co najmniej jeszcze jedną w innych kolorach na lato :)
OdpowiedzUsuńpiękna sukienka:) nie ma się co zastanawiać:) obserwuję:) a w wolnej chwili zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńWow jestem zaskoczona Twoim talentem!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę i gratuluję zarazem :)
Wrzucam do obserwowanych i zapraszam do mnie może akurat się spodoba :)
Wow!!!! Genialna!
OdpowiedzUsuńGenialna ta kiecka!!! Marzę o takiej i szukam ogólnie w PL jakiś sukienek reggae ale zupełnie nie ma nic, jesteś bardzo zdolna, mogłabyś szyć to na dużą skalę :)
OdpowiedzUsuń