Witajcie :)
Na początku chciałabym Wam bardzo podziękować za kciuki, które trzymaliście za mnie na obronie:) Udało się i tak oto od tygodnia mogę pochwalić się tytułem magistra:)
Po obronie dałam sobie kilka dni wolnego od wszystkiego, żeby odpocząć, więc nawet nie brałam się za szycie, zdarzyło mi się nawet przejść kryzys człowieka bezrobotnego poszukującego pracy :P Wszystko wróciło do normy i życie na nowo odzyskało swe kolory po wizycie w ciuchlandzie, gdzie udało mi się za całe 4,50 zł dorwać wielką rozkloszowaną sukienkę maxi w pięknny wzór groszkowo-kwiatowy. Bez zastanowienia zabrałam się za jej krojenie i szycie, a że materiału dużo to miałam szerokie pole manewru :)
Do głowy przyszedł mi kombinezon, ze względu na to, że jest to hit sezonu, ale też ze względu na to, że dużo osób aktualnie je szyje :) Szybko przejrzałam wszystkie Burdy i wybrałam dwa wykroje, z których uszyłam dwa osobne ciuchy - bluzkę z Burdy 4/2015 nr 103, oraz szorty z Szycia krok po kroku 1/2013 nr 2B. Dlaczego wybrałam dwuczęściowy strój? Ponieważ już wcześniej miałam okazję chodzić w kombinezonach i jednak czasami uciążliwe było ich ściaganie i zakładanie, wiadomo o co chodzi :)
Oczywiście jak to ja, mam swoje widzimisię i musiałam zmodyfikować wykroje. W spodenkach nie dałam zakładek na dół a wykończyłam koronką, ponieważ w takiej wersji podobały mi się bardziej. Koronką wykończyłam także wloty kieszeni oraz dekolt (szkoda, że nie ma koronek krojonych ze skosu, bo jednak obwód dekoltu się nieco wydłużył...). Do spodenek dodałam także szlufki na pasek. Jeśli chodzi o bluzkę, to dość mocno ją zwęziłam z tyłu na plecach oraz z przodu (z nadmiaru materiału zrobiłam zapięcie- miejsce na guziki oraz dziurki).
Nie wiem jak Wam, ale mi kombinezon bardzo się spodobał, nie marzyłam nawet o tym, że tak fajnie wyjdzie i z czystym sercem mogę powiedzieć, że to moja najlepsza jak do tej pory przeróbka :) Piszcie co sądzicie !:)
Miłego wieczoru i tygodnia :*
A poniżej cała masa zdjęć:)
Bardzo ładny:)) kawał dobrej roboty! Chętnie bym sobie taki przygarnęła :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacja! Jak ja to uwielbiam gdy z czegoś strasznego powstaje coś świetnego :)
OdpowiedzUsuńJak o-rety komentuje, to naaaprawdę musi być rewelacja :) dziękuję ! Też to lubię, można się baardzo zaskoczyć :)
UsuńŚwietny materiał! Jestem u Ciebie pierwszy raz, ale widzę, że będę zaglądać częściej:)
OdpowiedzUsuńJestem wręcz zachwycona Tym kombinezonem! Bardzo podoba mi się pomysł wykonania go w wersji dwuczęściowej. Muszę się przyznać, że mnie zainspirowałaś i w tym tygodniu wyruszam na łowy po ciuchlandach :))).
OdpowiedzUsuńsuper super super, uwielbiam inspirować !:) ja też muszę iść w poszukiwaniu nowych łupów, bo póki co wszystko się pokończyło :D
UsuńGenialna przerobka.wielkie sukienki to ogromne pole manewru, pewnie jeszcze zostalo na maly ciuch :) pani mgr prezentuje sie wysmienicie :) super wyszlo!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) niestety, ale zostały same skrawki, wycisnęłam z niej wszystko co się dało :) chociaż może jakąś muszkę męską by się uszyć jeszcze udało :D
UsuńKombinezon wygląda rewelacyjnie ;) koronka idealnie pasuje.
OdpowiedzUsuńZazdroszę zdolności do szycia ;)
Koleżanki namawiają mnie na kombinezon, mąż też namawia na kombinezon, wszędzie te kombinezony, a ja nie mam przekonania.. Ale Twoja wersja dwuczęściowa przechyliła szalę :-) Bardzo to zgrabnie wygląda, no i podziwiam za przeróbkę, bo ja do tego nie mam wyobraźni za grosz! Koroneczka miodzio :-) Czy spodenki są na gumce? Nie mam tego numeru, będę szukać inny portasków, ale na pewno coś znajdę. Biję się tylko z myślami, czy kombi szyć z dzianiny czy tkaniny..
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, to co uszyłaś. I wydaje mi się, że to wykończenie koronką wyszło na lepsze, niż miałoby być z zakładkami przy końcach.
OdpowiedzUsuńwow, jestem pod wrażeniem, świetny kombinezon i do tego te koronki, extra!
OdpowiedzUsuńŚwietny kombinezon! Ostatnio znalazłam w domu ekstra materiał i też mi się zamarzył z niego kombinezon. Zaczęłam od spodenek (tych samych zresztą - całkiem przypadkiem, bo Ty zdjęcie swoich na fp wstawiłaś kilka dni po tym, jak swoje wykroiłam :D ), ale według tabeli rozmiarów mam rozmiar 39 (wszystko między 38 a 40), więc uszyłam 40.... teraz mam spodnie od piżamy, bo są po prostu OGROMNE. Tu moje pytanie - czy burda zawyża rozmiary? Szyłam pierwszy raz z wykrojów i bardzo się zawiodłam, kiedy zobaczyłam jak wyglądają (od początku widziałam, że będą duże, ale nie myślałam, że aż tak). Będę baardzo wdzięczna, jeśli dasz mi jakąś radę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ^^
hmm, raczej burda nie zawyża rozmiarów, problem polega na tym, że są to spodenki na gumie, a nie spodenki na zamek, gdzie możnaby uszyć je idealnie dopasowane. Spodenki na gumie muszą mieć conajmniej szerokość w pasie ile mają biodra w najszerszym miejscu, żebyśmy mogły się w nie wcisnąć :) taki ich urok po prostu. Te moje też z tyłu są troszkę za szerokie dlatego dorobiłam do nich zaszewki dodatkowe, ale nie zrobisz ich dopasowanych, ze względu na gumę i to, że trzeba przewidzieć trochę miejsca wolnego. Pozdrawiam ;)
Usuń