Hej robaczki :D
Dzisiaj tak jak obiecywałam (już 22, ale wcześniej nie dałam rady siąść do komputera, ważne, że zdążyłam dziś !:P) przychodzę do Was z postem o marynarce, którą ostatnio szyłam.
Nie była to pierwsza marynarka, którą uszyłam, ale ta jest pierwszą, którą starałam się jak najlepiej dopracować, i chyba mi się udało :)
Wybrałam szary, pikowany, rozciągliwy materiał, ponieważ jak zwykle myślałam, że uniknę podszewki. Jednakże, gdy oczyma wyobraźni zobaczyłam tę całą masę wystających zaszewek, stwierdziłam, że raz się żyje, będzie z podszewką !
Wykrój pochodzi z Burdy 05/2015 nr wykroju 122 i w gazecie prezentuje się następująco:
Ja swój model nieco zmodyfikowałam, bo bardzo spodobały mi się zaokrąglane brzegi marynarek, i stwierdziłam, że doda jej to uroku. Skróciłam też odrobinę rękawki, ponieważ i tak zawsze podciągam albo podwijam rękawki przed łokieć :)
Nie uwierzycie, ale na całość marynarki, i trochę jej środka wykorzystałam tylko 1 metr materiału - w zamyśle rękawki miały być z innego, toteż zakupiłam tylko 1 metr, ale okazało się, że wystarczy i na rękawki, więc uszyłam całość z szarości. SzycioweLove oszczędne zawsze i wszędzie :D Podszewkę wykonałam z materiału, który miałam już w domu, więc nie musiałam kupować nic więcej.
Można podziwiać dorodne zaszewki !:P
Przy szyciu było mnóstwo... uwaga! szycia:P i mnóstwo prasowania, bez tego ani rusz. A to fizelina, a to zaszewki i tak w kółko. Całe szczęście materiał elastyczny, więc się nie miął.
Okazało się, że źle wykroiłam przednią część marynarki - była za krótka u góry o 1,5 cm... Jak to ja, nie chciało mi się robić tego od razu, tylko przygotowałam sobie wszystko na wieczór, a rano powszywałam (jak popatrzycie na zdjęcie, gdzie marynarka nie ma rękawów, to u góry na ramionach widać wszywane prostokątne kawałki tkaniny, to o to chodzi :)). Miało być dobrze. Wszystko zgodnie z wykrojem, a jak wszyłam rękawki, okazało się, że wszystko mi leci w dół i paskudnie się układa. No i co ? Co się okazało ? Że to było przeczucie, intuicja krawiecka podpowiadała mi, by źle ten wykrój wyciąć i go przez pomyłkę skrócić:P No i musiałam skrócić do pierwotnej, błędnej postaci, i było cudnie ! Wszystko ładnie leżało! No to ja nie wiem już o co chodzi z tymi wykrojami:P Ale z krawieckim przeczuciem nie ma co dyskutować, o nie !
Seria zdjęć jak zwykle :
Dziękuję Kochani za uwagę :) Mam nadzieję, że chciało Wam się czytać i oglądać, i że się podobało :)
Miłego tygodnia Wam życzę :*
Żakiecik świetny a zmiany które wprowadziłaś do oryginalnego wykroju Burdy jak najbardziej na plus! Będzie Ci z pewnością pasował do wielu stylizacji.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję :)!!!
UsuńWyszło pięknie! Zdolniacha! Gratuluję podszewki :)
OdpowiedzUsuńPS. Kupię Ci w końcu pergamin, żebyś się nie męczyła na tych grubaśnych kartkach z kopiowaniem formy :P
hahaha :P właśnie bałam się publikować to zdjęcie ze względu na Ciebie :D haha, ważne, że dałam radę :D
Usuńale skupmy się na pochwałach !:P a nie na mało istonych aspektach technicznych :P teraz czuję sie prawie tak profesjonalnie jak Ty :D
Wow, marynarka wyszła naprawdę świetna, z chęcią sama bym taką założyła!
OdpowiedzUsuńA przy okazji zapraszam do mnie: http://jagodakotekablog.blogspot.com/
dziękuję :) i z pewnością zajrzę do Ciebie !
UsuńSuper! :) A Twojej intuicji mogę tylko pozazdrościć. :)
OdpowiedzUsuńa tam ! niby intuaicja, ale i tak rboty sobie dołożyłam :D muszę nad nią popracować :)
UsuńZazdroszcze marynarku,dla mnie to jeszcze dluga droga :) swietnie wygladasz,kolor bardzo uniwersalny.podoba mi sie szalenie!!
OdpowiedzUsuńsuper, że się podoba, ja na początku nie byłam do niej przekonana, ale to chyba dlatego, że mnie tyle nerwów kosztowała :) teraz chętnie ją noszę :)
Usuńno, ale fajna ta marynarka! na oryginal burdowy jakos nie zwrocilam uwagi, a to calkiem fajny model. podszewki to rzeczywiscie czasami bol, ale co racja to racja / z zaszewkami na wierzchu nie nosiloby sie jej tak przyjemnie! a na koniec dodam, ze interesujacy blog i pozwole sobie tu zajrzec czasem :)
OdpowiedzUsuńtak tak tak, ja czekałam na taki model już sporo czasu, próbowałam sama coś wymyśleć, ale niestety na konstrukcji odzieży jeszcze średnio się znam :( Trochę jest krótka, ale do dłuższych koszulek jest wporządku, no i kolor uniwersalny, można prawie do wszystkiego założyć :) Zapraszam częściej ! :)
UsuńPiękna! I przeróbka wyszła jej zdecydowanie na dobre :D
OdpowiedzUsuńdziękuję :) Trochę się obawiałam, cz będzie dobrze leżała, ale jest dobrze :)
UsuńCiekawy model, oryginalny i taki nieoczywisty
OdpowiedzUsuńciekawy, ale wymagający sporo pracy,te zaszewki dały mi w kość:D
UsuńŚwietnie wyszedł Ci ten żakiecik :-) Ja jeszcze niestety nie jestem na takim etapie :-)
OdpowiedzUsuńJa też myślałam, że nie jestem, ale dałam radę :) Do odważnych świat należy !!!
UsuńTak czekałam na tę Burdę, tak się napaliłam na ten żakiet, że spać po nocach nie mogłam, a potem kolejka szyciowa jakoś się przetasowała i w końcu nie dotarłam do niego, a po drodze jeszcze nabrałam wątpliwości, czy mi się będzie tył podobał (na modelce nie widać, co się tam z tyłu dzieje). Fajnie, że mogłam wyoglądać Twoją wersję, zanim się w końcu zabiorę za ten wykrój :-) Powiem Ci w tajemnicy, że też planuję zaokrąglić dół przodu - może nawet trochę przy szyi też - więc podwójnie super, że patrząc na Twoje zdjęcia, mogę sobie wyobrazić moją wersję i jestem już do tej modyfikacji całkowicie przekonana :-)
OdpowiedzUsuńno to super, cieszę się, że okazałam się pomocna :D ja zaokrąglałam i górę i dół, także pewnie wyjdzie identycznie :) Tylko Tobie pewnie zdecydowanie szybciej :D!
UsuńPięknie. Co tu dużo mówić, świetna marynarka! :)
OdpowiedzUsuńŁał! Bardzo podoba mi się faktura materiału, kolor i dobór kroju!
OdpowiedzUsuńJa też myślałam i myślę nadal nad tym modelem. :) Tyle, że mam zamiar dodać kołnierz szalowy, bo oszalałam na ich punkcie tej zimy. :)
OdpowiedzUsuń